Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mikadarek z miasteczka Chrzan. Mam przejechane 62934.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mikadarek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 327.10km
  • Czas 13:36
  • VAVG 24.05km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 9758kcal
  • Podjazdy 1259m
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak Kołobrzeg zdobywano

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 4

Kierunek Kołobrzeg
No i stało się... zaplanowaną jazdę do Kołobrzegu trzeba było rozpocząć :D. Razem z Patrykiem ruszyłem z Chrzana w kierunku Poznania, gdzie na rondzie Obornickim w McDonald's umówiliśmy się z Mateuszem który dojechał ze Środy WLKP. Rozpoczęliśmy jazdę w dość wysokiej temp. i ledwo wjechaliśmy do Poznania to trzeba było uzupełnić bidony by jakoś dojechać do ronda. Po drodze wjechaliśmy jeszcze odebrać oświetlenie do mojego roweru (dzięki Remik) i już było około 80 km w nogach. Na miejscu Mateusz już na nas czekał. Tu nastąpiła pierwsza przerwa na uzupełnienie zapasów i posilenie się :D. Dokładnie o zaplanowanej godzinie (19:00) ruszyliśmy dalej. Początek do Obornik WLKP jechaliśmy dość ruchliwą trasą, ale po odbiciu na Czarnków zrobiło się już spokojniej. W Czarnkowie nastąpiła kolejna przerwa na małe co nieco obok pięknej świecącej fontanny :D

Świecąca fontanna
W tym miejscu, kawałek dalej trzeba było zakładać rękawki bo zrobiło się zimno.
Kolejny odcinek na trasie to Wałcz gdzie było kolejne uzupełnianie kalorii. Tym razem na ręcznej myjni samochodowej... bezpiecznie, osłonięte miejsce :P. W tym momencie postanowiliśmy że następny przystanek zrobimy dopiero w Czaplinku lecz Patryk w międzyczasie złapał laczka w przednim kole i nastąpiła nieplanowana krótka przerwa. W zaistniałej sytuacji przez Czaplinek tylko żeśmy przemknęli by zatrzymać się w Starym Drawsku pod tamtejszymi ruinami zamku Drahim. Pomimo zmęczenia tempo nie malało, a wręcz rosło. I tak z planowanego postoju w Połczyn Zdroju nic nie wyszło bo błyskawicznie przez nie przejechaliśmy, by zatrzymać się dopiero w Białogardzie. Tu na stacji benzynowej urządziliśmy sobie ostatnie ,,tankowanie''. Od teraz do samego Kołobrzegu już nie planowaliśmy żadnych postojów. Dokładnie o godzinie 8:00 dotarliśmy do celu :D
Kołobrzeg zdobyty
Po wszystkim przyszedł czas na zasłużony odpoczynek :P. Oczywiście kąpiel była :D
Plażink w Kołobrzegu
 Jak się później okazało że najcięższą częścią tego wyjazdu okazał się powrót PKP do domu. Parno, duszno i do tego plastikowe siedzenia... koszmar.




Komentarze
bobiko
| 07:48 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj osz :) zazdroszcze :)
Jurek57
| 21:22 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj Tak trzymać ! ;-)
gratulacje !

Też tak chcę ... :-)
basergor
| 20:45 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj Gratulacje.
jerzyp1956
| 19:59 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj Piękna wycieczka,super dystans morze zdobyte ,gratulację.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!