Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mikadarek z miasteczka Chrzan. Mam przejechane 62934.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mikadarek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 123.60km
  • Czas 08:13
  • VAVG 15.04km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Orient 2010

Sobota, 26 czerwca 2010 · dodano: 01.07.2010 | Komentarze 1

Rano pobudka o 6:30. Około 7:00 z Honie i Beniem zjedliśmy po misce makaronu z sosem (mi i Beniowi smakowało). Plan na 1 etap miałem prosty. Chciałem jak największą część trasy przejechać polegając na własnej nawigacji bo z doświadczenia wiem że jak jestem w grupie to wyłącza mi się ,,myślenie''. 2 etap miałem zarezerwowany dla Honie i Benia którzy jechali trasę RR, miałem tylko zdążyć z 1 etapem do godziny 14:00. 3 etap był uzależniony od czasu i samopoczucia. Na zawodach pojawił się Ziele (stara gwardia polskiej orientacji) i od razu wciągną mnie we współpracę oczywiście tylko na 1 etapie.
Bike Orient 2010 - przed wydaniem map © mikadarek

8:55 zabieramy mapy i kreślimy kolejność PK. Ja zaznaczam: 24,23,26,19,22,liniówka,20,25,21,27. Ziele koryguje z 24 na 27 i na 23 ja też zaznaczam tę możliwość.
Bike Orient 2010 - rozdanie map © mikadarek

Bike Orient 2010 - kreślenie wariantów © mikadarek

9:00 START. I tyle się z Zielem widziałem:))). Ziele pomylił kierunki i po wyjeździe z ośrodka skręcił w lewo i jak się połapał to już nie było sensu zawracać. Ja pojechałem na PK 24 i część zawodników też. Przez połowę odcinka oglądałem się czy Zielego gdzieś nie widać. Do PK 24 dojechałem bez problemów, choć trochę ciężko mi było się wczytać w mapę. Teraz trzeba było się zdecydować czy PK 23, czy Zielego PK 27. Pomyślałem że najlepsza jest pierwsza myśl i pojechałem na 23 (teraz wiem że pierwsza nie zawsze znaczy najlepsza). Po drodze omal nie doszło do tragedii. Chodnikiem w miejscowości Dobra szedł sobie dość spory piesek, nie oglądając się za siebie wszedł na ulicę po której akurat pędziłem 37km/h. Zdążyłem tylko krzyknąć i poczułem jego nos na swojej łydce. Pies uciekł spanikowany, a ja się cieszyłem że żyję. Na sam PK 23 trafiłem bez problemu. Na PK 26 pojechałem trochę bez zastanowienia i chcąc trochę nadrobić ściąłem przez pole do lasu i trafiłem na ścieżkę która była w większości pozalewana wodą. Chcąc nie chcąc musiałem jechać obok po lesie:((. Sam punkt znalazłem od razu. W kierunku PK 19 jechałem z dwoma Bikerami. Kawałek szlakiem rowerowym, a następnie drogą 708. W okolicy PK trochę mnie zmylili szukając go obok zabudowań ale szybko się połapałem i pojechałem kawałek dalej. Na tym PK było miejsce żywieniowe więc zabrałem sobie dwa kawałki banana i zacząłem gonić wcześniej wspomnianą dwójkę. Zjechaliśmy znowu do drogi 708 i nagle zatrzymują nas pracownicy drogowi mówiąc że przejazd będzie w tym kierunku za około 15 minut!!!! Na szczęście pozwolili nam się przecisnąć bokiem. Ja szukałem jakiejś ścieżki z prawej strony i znalazłem obok drogiego przystanku PKS. Oni postanowili zawrócić do miniętej kapliczki. PK 22 znalazłem bez problemów po informacji że jest obok zaoranego pola. Do liniówki dotarłem wracając tą samą drogą do przystanku PKS i dalej 708-mką. Po drodze trafiłem na ruch wachadłowy i niestety miałem czerwone światło. Dobrze że nie było tam policji bo pojechałem nie zatrzymując się. Pierwsza część liniówki to była ,,czarna magia''. PK 18znalazłem zupełnie przypadkowo, PK 17 jadąc w przeciwnym kierunku. Dopiero jak znalazłem się po drugiej stronie 708-mki wszystko mi mi pasowało. PK 16 bez problemów, PK 15 trochę szukałem (nie tylko ja), PK 14 bez problemów. Teraz przyszedł czas na PK 20. Jechałem na niego z tymi samymi Bikerami co na 19,22 no i wyłączyło mi się myślenie. Oni skręcili za wcześnie, a ja nie patrzyłem no i trzeba było jechać jakąś polną drogą. Samo znalezienie obyło się bez problemów. Do PK 25 cały czas szlakiem rowerowym. PK 21 - czasu do godziny 14:00 zostało mało i trzeba było się sprężać. Po dotarciu na PK 25 uświadomiłem sobie moją błędną decyzję. Został ten nieszczęsny PK 27, ale cóż trzeba było go zaliczyć na szczęście był prosty. Do ośrodka gnałem ile sił w nogach i dojechałem w momencie kiedy tras RR startowała (cóż za wyczucie czasu).
Bike Orient 2010 - po 1 etapie © mikadarek

Szybko uzupełniłem zapas paliwa w bukłaku i w drogę z rodzinką. Tu kolejność opracowali Beniu i Honie. 11,3,12,9,13,6,2,8,4,10,7,5,1. Początkowe punkty Beniu sam starał się nawigować i bardzo dobrze mu to wychodziło.
PK11
Bike Orient 2010 - PK11 BENIU © mikadarek

Bike Orient 2010 - IIe PK11 © mikadarek

Bike Orient 2010 - Beniu nawiguje © mikadarek

PK 12
Bike Orient 2010 - PK12 BENIU © mikadarek

PK9
Bike Orient 2010 - PK9 © mikadarek

PK1
Potem trochę odpuścił z powodu zmęczenia, ale z PK 1 do mety dostał nowych sił i tempo mocno wzrosło:)). Na etapie 3 zaliczyłem tylko PK 30 co by być zaklasyfikowanym. Ogólnie jestem (jesteśmy) zadowolony, impreza suuuuper i za rok też się wybierzemy.
Wyniki:
RG
Bike Orient 2010 - wyniki RG © mikadarek

RR
Bike Orient 2010 - wyniki RR © mikadarek



Komentarze
donremigio
| 16:40 czwartek, 1 lipca 2010 | linkuj "Po drodze trafiłem na ruch wahadłowy i niestety miałem czerwone światło. Dobrze że nie było tam policji bo pojechałem nie zatrzymując się."
Dzień dobry, bardzo mi miło, starszy posterunkowy Kuciapa Jan. Proszę zejść z roweru. Dowodzik i prawo jazdy poproszę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!