Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mikadarek z miasteczka Chrzan. Mam przejechane 62934.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mikadarek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 02:28
  • VAVG 21.57km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton MTB Hermanów 2010

Niedziela, 15 sierpnia 2010 · dodano: 17.08.2010 | Komentarze 0

Wstyd się przyznać ale o tym maratonie dowiedziałem się dopiero kilka dni temu choć odbywał się prawie obok mojego domu. Ja i Honie decyzję o udziale podjęliśmy od razu, w końcu to będzie nasz domowy maraton (mam nadzieję że coroczny). Ja miałem komfortową sytuację ponieważ niedzielę miałem wolną ale Honie to zaszalała. Rano na maraton przyjechała z nocki, a po maratonie musiała wracać na kolejną nockę (IRON WOMEN). Ja pojechałem MEGA, a Honie MINI. Na starcie ustawiliśmy się w okolicach środka
MTB Hermanów 2010 © foto hermanow

Po starcie ruszyłem swoim tempem. Po wjechaniu do lasu miałem małe problemy z wyprzedzaniem bo jak dla mnie było dość wąsko. W połowie odcinka do Nowego Miasta zaliczyłem pierwszą glebę. Biker który mnie chciał wyprzedzić w ostatniej chwili zasygnalizował chęć wyprzedzenia, a mnie właśnie zarzuciło na piasku no i nasze rowery się zahaczyły i oboje leżeliśmy na poboczu. Szybko się pozbieraliśmy i pojechaliśmy dalej.
MTB Hermanów 2010 © foto hermanow

MTB Hermanów 2010 © foto hermanow

Około 9 km jechałem w grupie z którą przejechaliśmy skręt w prawo i dojechaliśmy do drogi asfaltowej. Trzeba było się cofnąć chyba jakieś kilka set metrów (na szczęście niewiele), wstyd powiedzieć że kilka dni temu z Honie robiliśmy objazd trasy mini.
MTB Hermanów 2010 © Wojtek

MTB Hermanów 2010 © Wojtek

Po pierwszym bufecie gdzie był rozjazd trasy MINI zrobiło się trochę luźniej.
Na niebezpiecznym zjeździe w okolicach kościoła w Brzóstkowie o którym informowano przed startem zaliczyłem drugą glebę na samym końcu zjazdu. Trochę przesadziłem z prędkością i wpakowałem się w jakąś koleinę. Trochę mi zeszło zanim wyprostowałem kierownicę i siodełko. Sił mi nie brakowało więc zabrałem się do gonienia bikerów którzy mnie w tym miejscu wyprzedzili. W okolicach Żerkowa byłem przygotowany na na szybką jazdę do Bieździadowa, a tu nagle moim oczom ukazał się spory podjazd pod przekaźnik telewizyjny. Zacisnąłem zęby i wjechałem na sam szczyt:). Teraz już tylko został odcinek do Bieździadowa i szybki odcinek asfaltowy gdzie wciągnąłem sobie batonika do tunelu.
Po dotarciu do wału widziałem kilku bikerów jadących kawałek przede mną i postanowiłem ich podgonić. Po zjechaniu z wału byłem już w pięcioosobowej grupce (albo sześcioosobowej). Na niewielkim podjeździe przed wjazdem na asfalt postanowiłem zaatakować, a na ostatnim asfaltowym podjeździe dołożyłem do pieca:). Jak skręcałem do Hermanowa widziałem już tylko jednego bikera który mnie wyprzedził na zjeździe. Nie jestem sprinterem więc wiedziałem że na finiszu raczej nic nie zdziałam.
MTB Hermanów 2010 © foto hermanow

Ze startu jestem zadowolony. 35 miejsce w OPEN i 11 w M3.
Honie natomiast zaszalała i zajęła 5 miejsce w K3. Po dotarciu do mety szybko się zwinęła i pojechała rowerem do Chociczy na pociąg.
MTB Hermanów 2010 © foto hermanow



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!