Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mikadarek z miasteczka Chrzan. Mam przejechane 62934.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mikadarek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 93.98km
  • Czas 05:54
  • VAVG 15.93km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobieszów - Góry Izerskie vol.2

Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 15.07.2011 | Komentarze 1

Rawo powitał nas piękny dzionek. Wyjazd nastąpił o godzinie 9:00.
Rowery gotowe do drogi © mikadarek

Ruszyliśmy bocznymi drogami przez Piechowice w kierunku Rozdroża Izerskiego. Czekała nas godzinna jazda pod górkę.
Rozdroże Izerskie © mikadarek

Po przecięciu drogi łączącej Szklarską Porębę i Świeradów Zdrój kontynuowaliśmy podjazd aż do Rozdroża pod Kopą na wysokość 998mnpm. Pan Edek mimo swoich 62 lat kręcił rewelacyjnie:)
Podjazd do Rozdroża pod Kopą © mikadarek

Podjazd do Rozdroża pod Kopą © mikadarek

Rozdroże pod Kopą © mikadarek

Teraz w końcu pojawił się jakiś zjazd, krótki ale zawsze:). Teraz naszym celem było dotarcie do Smreka. Jechaliśmy przez Polanę Izerską, a następnie drogą Telefoniczną do przełęczy Łącznik. Dalej na Górę Smrek doprowadził nas zielony szlak który prowadził dość kamienistą ścieżką i wielokrotnie trzeba było zsiadać z roweru.
Wieża na Smreku © mikadarek

Na wieży na Smreku © mikadarek

Dalsza trasa prowadziła już po Czeskiej stronie Gór Izerskich. Na początek dość stromy zjazd ze Smreka. Trzeba było też uważać bo po Czeskiej stronie zdecydowanie więcej rowerzystów się pojawiło.
W drodze do Izerki © mikadarek

Po drodze do Jizerki troszkę pobłądziliśmy. Zapytaliśmy Czecha o drogę do Jizerki, a On nam zafundował Czeski film:). Połapaliśmy się dopiero przy Kamieniach Kłusownika (Pytlackie kameny)kiedy postanowiliśmy wjechać na jakąś górę by się rozejrzeć. Zjazd w dół biegł bardzo fajną techniczną ścieżką naszpikowaną kamieniami i strumykami. Na dole czekała na nas już asfaltowa droga prowadząca do Jizerki.
Góra Bukowiec © mikadarek

Z Jizerki pojechaliśmy do mostku na Izerze gdzie miałem do zaliczenia kesza ,,Most na Izerze''. Zrobiliśmy sobie krótką przerwę. Pan Edek postanowił że z tego miejsca już rozpocznie drogę powrotną.
Przerwa przy moście na Izerze © mikadarek

Ja udałem się zaliczyć jeszcze dwa kesze które były dość blisko. Drugi był zlokalizowany niedaleko rzeki Izera.
Kesz ,,Izera'' © mikadarek

Trzeci w miejscu gdzie kiedyś była osada Jakobstale.
Kesz ,,JAKOBSTALE'' © mikadarek

Teraz dopiero rozpocząłem drogę powrotną do Sobieszowa. Podjechałem pod Wysoką Kopę szlakiem rowerowym, a następnie ściąłem troszkę szlakiem pieszym który prowadził w większości po pomoście.
Pomost na szlaku... © mikadarek

Zjechałem do Jakuszyc i boczną drogą przez Hutę dojechałem do Szklarskiej Poręby. Trochę było mi mało kilometrów więc pojechałem na drogę pod Reglami którą dojechałem do Jagniątkowa, a stamtąd pojechałem na zamek Chojnik. Niestety końcowe podejście do zamku musiałem pokonać po kamiennych schodach niosąc rower na ramieniu:(.
Zamek Chojnik © mikadarek

Zjazd z drugiej strony zamku odbył się czerwonym szlakiem
Widok z okolic Zamku Chojnik © mikadarek

który doprowadził mnie do Sobieszowa.


Wyjazd naprawdę udany. Towarzystwo wyśmienite. Już myślę nad kolejnym wypadem w Izery.


Komentarze
k4r3l
| 14:23 piątek, 15 lipca 2011 | linkuj co tu dużo pisać - tam jest pięknie! Izery mają w sobie to coś!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!