Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mikadarek z miasteczka Chrzan. Mam przejechane 62934.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mikadarek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 177.80km
  • Czas 09:11
  • VAVG 19.36km/h
  • VMAX 61.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 5393kcal
  • Podjazdy 922m
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lord of the Ring - Drużyna Pierścienia

Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 5

Wczesny ranek przywitał mnie mgłą oraz niską temperaturą w okolicach 0°. Zachwiało to trochę moje plany co do ubioru na dzisiejszy wyjazd. W między czasie zadzwonił basergor że we mgle zgubił drogę i nie zdąży do mnie dojechać na czas. Do Chociczy dojechałem więc samotnie gdzie już czekał basergor. Zabranie zimowych rękawiczek na dzisiejszy poranek okazało się trafionym pomysłem. W Środzie dołączył kkkrajek18 i tak we trójkę dojechaliśmy na miejsce ,,startu'' w Gądkach. Ruszyliśmy w trasę około 7:00. Było zimno i do tego mgła opadała i zrobiło się trochę wilgotno. Na odcinku do Kostrzyna gdzie nastąpiło powiększenie drużyny o micor-a niewiele było widać przez mgłe. Na miejscu spotkania okazało się że micor się pogubił i dotarł do nas z małym poślizgiem. Gdy grupa była już w komplecie ruszyliśmy ochoczo w kierunku Puszczy Zielonki gdzie czekał na nas spory terenowy kawałek oraz jeden keszyk którym zainteresowany byłem ja i kkkrajek18. Na trasie widać było oznaczenia trasy jutrzejszego maratonu MTB. W okolicy Arboretum Zielonka nastąpiła mała przerwa w czasie której z Mateuszem zdobyliśmy kesza.
Opencaching © mikadarek

Po wyjechaniu z puszczy wjechaliśmy do Murowanej Gośliny gdzie zaliczyliśmy sklepik w którym uzupełniliśmy zapasy. W tej okolicy widać było sporo ścigaczy pewnie sprawdzających jutrzejszą trasę maratonu... W Promicach basergor wykonał efektowne zderzenie z słupkiem na chodniku... Dobrze że skończyło się tylko na drobnym obtarciu i śmiechu bo zderzenie przy prędkości około 26km/h z słupkiem to nie jest bajka... Przed nami czekał poligon Biedrusko gdzie nastąpiła obowiązkowa przerwa przy ruinach kościoła.
Kościół na Biedrusku © mikadarek

Dzwonnica na Biedrusku © mikadarek

W tym miejscu basergor złapał gumę. W czasie kiedy z micor-em dokonywali serwisu, ja i kkkrajek18 podskoczyliśmy po dwa kolejne kesze. Pierwsz był oddalony około 4 km. ,,Skrzynka im. Wojciecha Bogusławskiego w Glinnie'' znaleziona została bez problemów.
Opencaching © mikadarek

Z drugą już nie było tak fajnie. ,,Pomnik w Łagiewnikach'' oddalony był kawałek dalej. Szukanie zajęło nam troszkę czasu w którym dotarli do nas micor i basergor którzy pomogli nam w szukaniu. Skrzyneczka znaleziona przez kkkrajka18 w momencie kiedy już miałem rezygnować:)).
Opencaching © mikadarek

Dalej nastąpił wyjazd z poligonu w Złotnikach. Po dotarciu do Kiekrza zatrzymaliśmy się na moment obok zabytkowego Holendra zrobić fotki...
Holender w Kiekrzu © mikadarek

W Sadach zaliczyliśmy kolejny sklep gdzie kolejny raz nastąpiło uzupełnienie zapasów paliwa. Dalej wzdłuż jeziora Lusowskiego dojechaliśmy do miejsca gdzie zbiegały się szlaki „Wielkiego Pierścienia" wokół gminy Tarnowo Podgórne i szlak zielony (oznaczony na niebiesko??). W tym miejscu ukryty był ostatni dzisiaj keszyk ,,Pierścień Rowerowy wokół Poznania''. Tym razem bardzo pomocny okazał się micor. Czas gonił więc na dłuższe przerwy już nie było zbytnio czasu, a szkoda bo odcinek WPN aż prosił się do podziwiania jego uroków. Nową wieżę widokową widzieliśmy tylko z oddali. Z Osowej Góry nastąpił zjazd ul. Pożegowską z którego najbardziej się cieszył micor:). W Mosinie kolejna Żabka (już ostatnia) zaliczona. Teraz szybki przejazd do Rogalina gdzie na moment stanęliśmy przy malowniczym kościele.
Kościół w Rogalinie © mikadarek

Na obejrzenie zamku w Kórniku nie było czasu więc nastąpiło to w czasie jazdy:). Do odjazdu pociągu zostało około 40 min więc trzeba było się sprężać aby nie skracać RING-u. Do Gądek dotarliśmy około 15 minut przed odjazdem. Wyjazd bardzo udany i do tego w zacnym gronie... trzeba to jeszcze powtórzyć.



Komentarze
mikadarek
| 20:33 poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | linkuj W niedziele to jakaś masakra z tą pogodą... Widocznie w ten weekend jakieś fatum ciążyło nad Twoją rodziną:)
basergor
| 17:17 poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | linkuj Pogoda była super - w niedziele było dużo gorzej. Brat biegał w Łodzi maraton 2:41 gdzieś się poślizgnął i bolała go stopa, kuzyn w murowanej w błocie OTB i zbite mocno kolano. A po moim dzwonie tylko 1 mały siniak - miałem 28,6 na liczniku - to pamiętam przed.
bobiko
| 20:45 niedziela, 15 kwietnia 2012 | linkuj Gratulacje drużyno! ;-) troche zazdrośc bo kawał Wlkp to zeście zwiedzili ale... na to przyjdzie czas.
mikadarek
| 16:39 niedziela, 15 kwietnia 2012 | linkuj Jasne że poprawimy:). Może być tylko termin trzeba dogadać, no i żeby z rana było słoneczniej:)
basergor
| 16:20 niedziela, 15 kwietnia 2012 | linkuj Jasne że powtórzymy - zrobimy tylko zmianę - zapakuję bagażnik na rowery podjadę po Ciebie i Mateusza ( mam na 3 rowery ) i bazę możemy zrobić na rynku w Kórniku albo w Kostrzynie ( dla Dawida ) i nie będziemy się śpieszyć na pociąg. ALE to mnie nie opóźni bo 8h25min trzeba będzie poprawić. Pozdrawiam.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!