Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mikadarek z miasteczka Chrzan. Mam przejechane 62934.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mikadarek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Szlaki rowerowe

Dystans całkowity:2613.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:147:48
Średnia prędkość:17.68 km/h
Maksymalna prędkość:61.30 km/h
Suma podjazdów:20372 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:152 (82 %)
Suma kalorii:57691 kcal
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:81.67 km i 4h 37m
Więcej statystyk
  • DST 79.05km
  • Czas 03:17
  • VAVG 24.08km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorsko - dzień 3 (upgrade)

Środa, 21 lipca 2010 · dodano: 23.07.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj Beniu ma wolne od roweru i od rana rozpoczął zabawę z dziećmi. Ja postanowiłem przejechać całą wczorajszą trasę jeszcze raz z nastawieniem na znalezienie kilku miejsc których wczoraj nie zaliczyliśmy. Do kościoła w Siedlętowie trasa biegła identycznie jak wczoraj. Tu postanowiłem znaleźć skarpę nad brzegiem zbiornika co mi się udało
Zbiornik Jeziorsko - skarpa w Siedlątkowie © mikadarek

Chciałem jeszcze w tej okolicy zobaczyć grodzisko które było zaznaczone w przewodniku który dostałem na Bike Oriencie lecz niestety go nie znalazłem. Dalej z małą przerwą w sklepie na loda, batona i uzupełnienie bidonów dojechałem w okolice Glinna by poszukać pozostałe bunkry. Natrafiłem na kumatego miejscowego pana który mi wszystko wytłumaczył i dzięki temu znalazłem jeszcze cztery inne bunkry
Kolejny bunkier z II wojny © mikadarek

Do Budów Liskowskich dojechałem już bez wczorajszej wpadki z polami.
Po obiadku zakończyliśmy nasz męski wyjazd ale dostaliśmy zaproszenie do kolejnych odwiedzin.
Ostatnie chwile przed wyjazdem do Chrzanu © mikadarek


  • DST 82.08km
  • Czas 05:57
  • VAVG 13.79km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorsko - dzień 2

Wtorek, 20 lipca 2010 · dodano: 23.07.2010 | Komentarze 2

Rano pobudka o 7:30
Mały niedźwiedź mocno śpi © mikadarek

Zjedliśmy pyszne śniadanko przygotowaliśmy mapy oraz isotoniki i ruszyliśmy nad Jeziorsko. Trasa do tamy na Jeziorsku trochę mało uczęszczanymi drogami asfaltowymi i trochę polnymi i szutrowymi. Pojechaliśmy przez Karolinę, Lipcze, Zamięcin, Wilczków, Miłkowice.
W drodze na Jeziorsko © mikadarek

Z Miłkowic do Tamy na Jeziorsku był już tylko kawałek drogą asfaltową
Nad zbiornikiem Jeziorsko © mikadarek

Przegroda nad Jeziorskiem © mikadarek

W tym miejscu wjechaliśmy na żółty szlak Bursztynowy który prowadził nas aż na drugi koniec zbiornika.
Zbiornik Jesiorsko © mikadarek

Po przejechaniu przez zaporę skręciliśmy w prawo na drogę która doprowadziła nas do miejscowości Siedlętów w której obejrzeliśmy zabytkowy kościółek z XVII w który w chwili obecnej znajduje się w depresji i od zbiornika jest oddzielony betonowym wałem
Kościół w Siedlątowie z końca XVII w © mikadarek

Dalej szlak prowadził przez Popów do miejscowości Pęczniew gdzie takrze obejrzeliśmy zabytkowy drewniany kościół z 1761 roku
Kościół w Pęczniewie z 1761 roku © mikadarek

Następnie jechaliśmy dość malowniczym odcinkiem pomiędzy stawami za którymi szlak skręcił na szutrówkę i prowadził wzdłuż rowu do samego zbiornika Jeziorsko
Jakiś rów melioracyjny © mikadarek

Beniu w tym miejscu wypatrzył małą żabkę
Żaba © mikadarek

Dalej przez Brodnie
Mała przerwa na brzegu zbiornika Jeziorsko © mikadarek

gdzie zrobiliśmy sobie małą przerwę. W okolicach Starej Wsi wjechaliśmy do sklepiku na lody i uzupełniliśmy bidony. W okolicach miejscowości Glinno zjechaliśmy ze szlaku do lasu aby znaleźć bunkry z II wojny. Znaleźliśmy jeden z braku czasu.
Bunkier z czasów II wojny © mikadarek

Po dojechaniu do drogi 710 zjechaliśmy ze szlaku i pojechaliśmy w kierunku miejscowości Warta gdzie rzeka Warta wpływa do zbiornika
Początek zbiornika w koło Warty © mikadarek

Teraz już został nam odcinek powrotu do domu (namiotu). Pojechaliśmy przez Sochę, z małą przygodą na odcinku do miejscowości Popręrzniki gdzie źle skręciliśmy i nagle nam się droga skończyła w polu!!! Nie było sensu wracać więc trzeba było rowery pchać po miedzach jakieś 1,5 km:((. Następnie asfaltem dojechaliśmy do Goszczanowa, Karoliny
Ostatnie kilometry przed domem (namiotem) © mikadarek

Teraz już tą samą drogą co rano tylko w przeciwnym kierunku.
Pomimo sporej ilości kilometrów Beniu miał jeszcze siły bawić się do późnego wieczora
Zabawa na gospodarstwie © mikadarek