Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mikadarek z miasteczka Chrzan. Mam przejechane 62934.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mikadarek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Kilkudniowe

Dystans całkowity:1754.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:105:55
Średnia prędkość:16.56 km/h
Maksymalna prędkość:67.10 km/h
Suma podjazdów:18244 m
Suma kalorii:36636 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:79.75 km i 4h 48m
Więcej statystyk
  • DST 82.08km
  • Czas 05:57
  • VAVG 13.79km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorsko - dzień 2

Wtorek, 20 lipca 2010 · dodano: 23.07.2010 | Komentarze 2

Rano pobudka o 7:30
Mały niedźwiedź mocno śpi © mikadarek

Zjedliśmy pyszne śniadanko przygotowaliśmy mapy oraz isotoniki i ruszyliśmy nad Jeziorsko. Trasa do tamy na Jeziorsku trochę mało uczęszczanymi drogami asfaltowymi i trochę polnymi i szutrowymi. Pojechaliśmy przez Karolinę, Lipcze, Zamięcin, Wilczków, Miłkowice.
W drodze na Jeziorsko © mikadarek

Z Miłkowic do Tamy na Jeziorsku był już tylko kawałek drogą asfaltową
Nad zbiornikiem Jeziorsko © mikadarek

Przegroda nad Jeziorskiem © mikadarek

W tym miejscu wjechaliśmy na żółty szlak Bursztynowy który prowadził nas aż na drugi koniec zbiornika.
Zbiornik Jesiorsko © mikadarek

Po przejechaniu przez zaporę skręciliśmy w prawo na drogę która doprowadziła nas do miejscowości Siedlętów w której obejrzeliśmy zabytkowy kościółek z XVII w który w chwili obecnej znajduje się w depresji i od zbiornika jest oddzielony betonowym wałem
Kościół w Siedlątowie z końca XVII w © mikadarek

Dalej szlak prowadził przez Popów do miejscowości Pęczniew gdzie takrze obejrzeliśmy zabytkowy drewniany kościół z 1761 roku
Kościół w Pęczniewie z 1761 roku © mikadarek

Następnie jechaliśmy dość malowniczym odcinkiem pomiędzy stawami za którymi szlak skręcił na szutrówkę i prowadził wzdłuż rowu do samego zbiornika Jeziorsko
Jakiś rów melioracyjny © mikadarek

Beniu w tym miejscu wypatrzył małą żabkę
Żaba © mikadarek

Dalej przez Brodnie
Mała przerwa na brzegu zbiornika Jeziorsko © mikadarek

gdzie zrobiliśmy sobie małą przerwę. W okolicach Starej Wsi wjechaliśmy do sklepiku na lody i uzupełniliśmy bidony. W okolicach miejscowości Glinno zjechaliśmy ze szlaku do lasu aby znaleźć bunkry z II wojny. Znaleźliśmy jeden z braku czasu.
Bunkier z czasów II wojny © mikadarek

Po dojechaniu do drogi 710 zjechaliśmy ze szlaku i pojechaliśmy w kierunku miejscowości Warta gdzie rzeka Warta wpływa do zbiornika
Początek zbiornika w koło Warty © mikadarek

Teraz już został nam odcinek powrotu do domu (namiotu). Pojechaliśmy przez Sochę, z małą przygodą na odcinku do miejscowości Popręrzniki gdzie źle skręciliśmy i nagle nam się droga skończyła w polu!!! Nie było sensu wracać więc trzeba było rowery pchać po miedzach jakieś 1,5 km:((. Następnie asfaltem dojechaliśmy do Goszczanowa, Karoliny
Ostatnie kilometry przed domem (namiotem) © mikadarek

Teraz już tą samą drogą co rano tylko w przeciwnym kierunku.
Pomimo sporej ilości kilometrów Beniu miał jeszcze siły bawić się do późnego wieczora
Zabawa na gospodarstwie © mikadarek


  • DST 33.80km
  • Czas 02:20
  • VAVG 14.49km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorsko - dzień 1

Poniedziałek, 19 lipca 2010 · dodano: 23.07.2010 | Komentarze 2

Dziś rano z Beniem wyjechaliśmy na kilkudniową wycieczkę na zbiornik Jeziorsko. Honie niestety musiała zrezygnować ze wspólnego wyjazdu z powodu zmiany grafiku w pracy:((. Męski wyjazd nastąpił rano około godziny 8:30. Zapakowanym samochodem pojechaliśmy do Żychlina gdzie u rodziny zostawiliśmy samochód i pojechaliśmy pozwiedzać okolice Gołuchowa. Wpierw pojechaliśmy przez Karsy i Czerminek nad jezioro Gołuchowskie
Nad jeziorem Gołuchowskim © mikadarek

Było dość chłodno więc nie było zbyt wielu ludzi na plaży no i nie było też tłoku w jej okolicach
Jezioro Gołuchowskie © mikadarek

Po przejechaniu kawałek przez las pojechaliśmy ścieżką rowerową w kierunku zamku.
W okolicach zamku Gołuchowskiego także nie było zbyt wielu ludzi więc panował niesamowity spokój.
W parku Gołuchowskim © mikadarek

W parku Gołuchowskim © mikadarek

W tym miejscu zainteresowały się nami dwa małe kotki które wyszły z zarośli i z ciekawością nas obserwowały
Ciekawskie kotki dwa © mikadarek

Zamek w Gołuchowie © mikadarek

Z zamku pojechaliśmy na Żubra:), właściwie do pobliskiej zagrody żubrów gdzie jeszcze w zagrodach były dziki, daniele oraz konik polski.
Żubr żyje w puszczy © mikadarek

Następnym naszym celem był kamień w lesie Gołuchowskim. Jadąc do niego zahaczyliśmy jeszcze raz o zamek
Zamek Gołuchowski © mikadarek

Dalej kawałek ścieżką rowerową i następnie skręciliśmy do lasu. W dzieciństwie spędziłem w tych okolicach sporo czasu przyjeżdżając tu na wakacje do cioci, więc ze znalezieniem kamienianie mieliśmy żadnych problemów. Poza tym powstały strzałki kierujące na jego miejsce
,,Kamyszek'' w lesie koło Gołuchowa z legendą © mikadarek

Z kamieniem jest związana nawet legenda z diabłem w roli głównej. Od kamienia pojechaliśmy przez las na Borczysko odwiedzić wuja. Mieliśmy wpaść na chwilkę, a skończyło się poczęstunkiem:). Po godzinie z pełnymi brzuchami pojechaliśmy przez Kucharki, Karsy z powrotem do Żychlina gdzie znowu zostaliśmy uraczeni obfitym obiadem. Po obiedzie spakowaliśmy rowery i pojechaliśmy dalej przez Kalisz do Budów Liskowskich gdzie już czekała na nas moja kuzynka Kasia.
Beniu od razu zabrał się do zabawy z rówieśnikami
Beniu na gospodarce © mikadarek

a ja rozstawiłem nasze M1
Nasze M1 na wycieczce © mikadarek

Po kolacji trochę powspominaliśmy dawne czasy, a następnie z Beniem poszliśmy spać. Na początku trochę w spaniu nam przeszkadza Puma pragnąc się wdrapać na szczyt namiotu i za każdym razem zsuwając się na trawę. Dopiero po jakiś 30 minutach się zmęczyła i weszła do tropiku gdzie skulona zasnęła na moich butach
Puma © mikadarek