Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mikadarek z miasteczka Chrzan. Mam przejechane 62934.59 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mikadarek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Foto

Dystans całkowity:15669.07 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:755:39
Średnia prędkość:20.74 km/h
Maksymalna prędkość:67.10 km/h
Suma podjazdów:68636 m
Maks. tętno maksymalne:190 (102 %)
Maks. tętno średnie:177 (95 %)
Suma kalorii:279232 kcal
Liczba aktywności:289
Średnio na aktywność:54.22 km i 2h 36m
Więcej statystyk
  • DST 32.30km
  • Czas 02:13
  • VAVG 14.57km/h
  • VMAX 32.30km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 934kcal
  • Podjazdy 410m
  • Sprzęt KROSS R4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Singletrack pod Smrkiem dzień 2

Piątek, 8 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 0

Po nocnych opadach, trochę się obawiałem poranka... nie potrzebnie. Od samego rana słońce pięknie świeciło. Szybkie śniadanko i ruszyliśmy na trasę... na początek zielonym (Nástupní). Dzisiaj w planie było już przejechanie niebieskiego singla (Hřebenáč) i przedłużenie czerwone (Obora). Tradycyjnie na niebieskim singlu było sporo wody..., ale co tam, dzisiaj wracamy do domu więc możemy się zgnoić :P.
Granica Polsko - Czeska

Na niebieskiej trasie
Na szczęście wody było trochę mniej niż ostatnim razem... ale jednak była :D. Na czerwonym singlu (Obora) to już jazda po suchej nawierzchni na której Beniu rozwijał kosmiczne prędkości :D. Po dotarciu do centrum singli ja dokręciłem jeszcze zielonym (Nástupní) i początkiem czerwonego (Rapický okruch). Tu odbiłem na czarnego singla (Nad Czerniawą) którego pokonałem w wyścigowym tempie :D. Tym samym tempem dokończyłem pozostałą część czerwonego (Rapický okruch) i zielonego (Nástupn).
Na czarnej trasie
Po wszystkim pozostało się jeszcze wykąpać i spakować i w drogę do domu..., ale w planach jest jeszcze powrót tu w tym miesiącu :D





  • DST 51.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 12.24km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1513kcal
  • Podjazdy 1017m
  • Sprzęt KROSS R4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Singletrack pod Smrkiem dzień 1

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 16.08.2014 | Komentarze 2

Kolejny w tym roku wyjazd na single do Novego Mesta pod Smrkiem, tym razem w dwuosobowym składzie Beniu i ja... Wyjazd standardowo około 4:00. Trasa także standardowa i nawet postój pod TESCO w Lubiniu z szybkimi zakupami i śniadankiem taż :D.
Po dotarciu do centrum Singltrek przywitała nas piękna pogoda :D.

Centrum Singletrack pod Smrkiem
Szybkie rozbicie namiotu i już byliśmy gotowi do jazdy. Na dzień dobry zrezygnowaliśmy w dniu dzisiejszym z trasy niebieskiej (Hřebenáč) i przedłużenia czerwonego (Obora) z uwagi na ciągle występujące tam kałuże. Plan Benia na dzisiaj był ambitny, zamierzał przejechać wszystkie czerwone południowe single (za wyjątkiem Zajęcznika). Na początek pojechaliśmy łatwiutkim zielonym odcinkiem (Nástupní), który doprowadził nas do pierwszego odcinka czerwonego (Rapický okruch). I tak dotarliśmy do fajnego asfaltowego podjazdu (Asfaltový traverz), kto był ten wie :P. Tu Beniu za punkt honoru postawił sobie wjechanie na samą górę :D. Z małym postojem (bez podchodzenia) udało mu się :D. Na szczycie miał chwilę na odpoczynek, a ja w szybkim tempie pokonałem sobie czarną trasę (Okolo Měděnce). Dalej też asfaltem ale tym razem lekko z górki dojechaliśmy do kolejnego czerwonego odcinka (Libverdská strana).  Po niecałych 2 km dotarliśmy do Hubertki gdzie Beniu zrobił sobie przerwę na batonika, a ja pognałem znowu w szybkim tempie przejechać kolejny czarny odcinek (Hejnický hřeben). Po powrocie do Hubertki, ruszyliśmy z Beniem dalej czerwoną trasą (Libverdská strana). Po dotarciu do jej końca przyszła pora na ,,BERNARDA'' i ,,KOFOLE'' :P spożyte przy pięknych widokach.

Bernard i Kofola
Ale beka na singlach
Panorama na singlach
Kolejny czerwony (Ludvíkovský traverz) rozpoczął się po około 1,6 km które pokonaliśmy lekko szutrową dróżką... Po około 3 km napotkaliśmy małą przeszkodę, a mianowicie końcowy odcinek singla był ,,zamknięty''. Podobno miały tam trwać prace leśne... do przejechania było około 500 m, a żadnych ludzi i hałasu nie było, więc pojechaliśmy dalej... i jak się okazało słusznie bo prac dzisiaj tam żadnych nie było :/. Teraz rozpoczęły się według mnie dwa najfajniejsze odcinki... końcówka obecnego i początek następnego czerwonego (Novoměstská strana) to lekki zjazd z fajnym manewrowaniem między drzewami i kamieniami ze sporą szybkością. W połowie singla kolejna mała przerwa w centrum TRECK-a... tym razem (w moim wypadku) na kawę i kolejną KOFOLĘ :D. Tu Beniu podjął zaskakującą decyzję... postanowił przejechać czarny singiel (Okolo Měděnce) :O. Dokładnie ten sam który dzisiaj pojechałem jako pierwszy. Nie zrażała Go nawet świadomość że będzie trzeba jeszcze raz zaliczyć asfaltowy podjazd. Zmęczenie jednak zwyciężyło, więc spokojnie wprowadził rower na szczyt. Ja w tym czasie robiłem sobie mocne, intensywne podjazdy, kręcąc się co chwila w dół i w górę :D. Czarny singielek poszedł nam sprawnie, a po nim kolejny raz zaliczyliśmy dwa najfajniejsze odcinki do centrum TRECK-a... Tym razem już w dół asfaltem zajechaliśmy przez Nove Mesto do centrum singli. Po szybkiej kąpieli zaliczyliśmy dwa obiadki :P.



  • DST 32.60km
  • Czas 01:48
  • VAVG 18.11km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 989kcal
  • Podjazdy 234m
  • Sprzęt KROSS R4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Terenowo

Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 0

Prawie w 90% terenowa jazda po okolicznym terenie...

Zawalidroga :P


  • DST 44.30km
  • Czas 02:08
  • VAVG 20.77km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 1393kcal
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt KROSS R4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chocicza w sprawie...

Środa, 23 lipca 2014 · dodano: 23.07.2014 | Komentarze 0

Przy okazji załatwienia sprawy w Chociczy, kółeczko przez Książ WLKP. W Klęce niespodziewanie dopadł nas deszcz, a nawet ulewa :P. Chwilę przeczekaliśmy w miejscowym sklepie gdzie akurat też miałem małe zakupy. Kiedy ustało i pojechaliśmy dalej kolejny deszcz nas dopadł kiedy przejeżdżaliśmy przez Wolicę Nową... na szczęście był tam zadaszony przystanek :D.

Pada deszczyk, pada


  • DST 327.10km
  • Czas 13:36
  • VAVG 24.05km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 9758kcal
  • Podjazdy 1259m
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak Kołobrzeg zdobywano

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 4

Kierunek Kołobrzeg
No i stało się... zaplanowaną jazdę do Kołobrzegu trzeba było rozpocząć :D. Razem z Patrykiem ruszyłem z Chrzana w kierunku Poznania, gdzie na rondzie Obornickim w McDonald's umówiliśmy się z Mateuszem który dojechał ze Środy WLKP. Rozpoczęliśmy jazdę w dość wysokiej temp. i ledwo wjechaliśmy do Poznania to trzeba było uzupełnić bidony by jakoś dojechać do ronda. Po drodze wjechaliśmy jeszcze odebrać oświetlenie do mojego roweru (dzięki Remik) i już było około 80 km w nogach. Na miejscu Mateusz już na nas czekał. Tu nastąpiła pierwsza przerwa na uzupełnienie zapasów i posilenie się :D. Dokładnie o zaplanowanej godzinie (19:00) ruszyliśmy dalej. Początek do Obornik WLKP jechaliśmy dość ruchliwą trasą, ale po odbiciu na Czarnków zrobiło się już spokojniej. W Czarnkowie nastąpiła kolejna przerwa na małe co nieco obok pięknej świecącej fontanny :D

Świecąca fontanna
W tym miejscu, kawałek dalej trzeba było zakładać rękawki bo zrobiło się zimno.
Kolejny odcinek na trasie to Wałcz gdzie było kolejne uzupełnianie kalorii. Tym razem na ręcznej myjni samochodowej... bezpiecznie, osłonięte miejsce :P. W tym momencie postanowiliśmy że następny przystanek zrobimy dopiero w Czaplinku lecz Patryk w międzyczasie złapał laczka w przednim kole i nastąpiła nieplanowana krótka przerwa. W zaistniałej sytuacji przez Czaplinek tylko żeśmy przemknęli by zatrzymać się w Starym Drawsku pod tamtejszymi ruinami zamku Drahim. Pomimo zmęczenia tempo nie malało, a wręcz rosło. I tak z planowanego postoju w Połczyn Zdroju nic nie wyszło bo błyskawicznie przez nie przejechaliśmy, by zatrzymać się dopiero w Białogardzie. Tu na stacji benzynowej urządziliśmy sobie ostatnie ,,tankowanie''. Od teraz do samego Kołobrzegu już nie planowaliśmy żadnych postojów. Dokładnie o godzinie 8:00 dotarliśmy do celu :D
Kołobrzeg zdobyty
Po wszystkim przyszedł czas na zasłużony odpoczynek :P. Oczywiście kąpiel była :D
Plażink w Kołobrzegu
 Jak się później okazało że najcięższą częścią tego wyjazdu okazał się powrót PKP do domu. Parno, duszno i do tego plastikowe siedzenia... koszmar.



  • DST 15.60km
  • Czas 00:59
  • VAVG 15.86km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 483kcal
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojnie na trasę MP XCO

Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 17.07.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj w towarzystwie Benia także w kierunku stoku w Żerkowie... Organizatorzy uwijają się ostro... Wczoraj o tej porze jeszcze tego dropa nie było :D
Nowy drop na zjeździe

 

  • DST 15.70km
  • Czas 00:54
  • VAVG 17.44km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 480kcal
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt ACCENT EL-NORTE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojnie na trasę MP XCO

Środa, 16 lipca 2014 · dodano: 17.07.2014 | Komentarze 0

Spokojna jazda zobaczyć co ciekawego powstało na MP XCO w Żerkowie...
Podjazd pod przekaźnik
Single w starej żwirowni
Drop obok żwirowni



  • DST 60.50km
  • Czas 03:51
  • VAVG 15.71km/h
  • VMAX 30.90km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1749kcal
  • Podjazdy 1011m
  • Sprzęt KROSS R4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Izery / single dzień 2

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 16.07.2014 | Komentarze 0

Drugi dzień przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Szybkie śniadanko z pięknymi widokami i już byliśmy gotowi na szaleństwa na singlach :D

Śniadanko w drugi dzień
Rafał z powodu bolącego kolana postanowił swoim tempem zaliczyć kilka odcinków, a reszta ekipy ruszyła by przejechać całość (za wyjątkiem Zajęcznika). Po pierwszym czarnym odcinku bobiko odłączył się od nas i pozostałe odcinki pokonywał w swoim tempie. Ja Mateusz i Patryk jechaliśmy dalej mocnym tempem :P
Na trasie singli
Trzej Muszkieterowie
KROSS w zadumie
Na końcu Mateusz jednak zrezygnował z przejechania ostatnich dwóch łatwych odcinków (niebieski Hrebenac i czerwony Obora) i zielonym odcinkiem wrócił do centrum. Ja i Patryk wykorzystaliśmy na maxa czas jaki mieliśmy i przejechaliśmy zaplanowane odcinki.
Szkoda że to tylko dwa dni ale w najbliższy piątek kolejny planowany wyjazd...

Część fotek autorstwa Mateusza i Rafała



  • DST 114.00km
  • Czas 07:26
  • VAVG 15.34km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 3340kcal
  • Podjazdy 2566m
  • Sprzęt KROSS R4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Izery / single dzień 1

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 16.07.2014 | Komentarze 0

Dziś planowany dwudniowy wyjazd w Izery... Grupa Bikestatowo-Facebookowa ruszyła dwoma samochodami dość wcześnie bo około 3:30/4:00.

W drodze
Po dotarciu na miejsce noclegu w Nowym Mieście pod Smrkiem i szybkim rozbiciu namiotów od razu ruszyliśmy na zaplanowaną trasę po górach izerskich. Pogoda nas troszkę rozczarowała, gdyż zamiast słonecznego dnia zastaliśmy mocne zamglenie... ale z taką ekipą to nie był żaden problem :D
Mglisty poranek
Pierwsze kilometry biegły cały czas pod górę i w gęstej mgle :D. Dopiero kiedy dotarliśmy do Pytlackich Kamieni mgła zaczęła się zmniejszać, choć widoków nadal jeszcze nie było...
Przerwa na Pytlackich Kamieni
Ze szczytu prowadził fajny singielek którym dojechaliśmy w okolice Izerki, gdzie mgła już prawie całkowicie opadła i zaczęły pojawiać się piękne widoki. Z Izerki zjechaliśmy do mostku nad Izerą który łączy Czechy z Polską. Końcówka zjazdu to kapitalny odcinek po drewnianych stopniach :D. Oczywiście w tym miejscu nie mogło zabraknąć sesji foto.
Singielek z Pytlackich Kamieni
Na trasie z Izerki
Zjazd z Izerki do mostu nad Izerą
Most nad Izerą
Rzeka Izera
Dalsza trasa biegła przez schronisko Orle do ,,Samolotu'' który dał w kość części ekipy :D.  Po zaliczeniu Samolotu czekał nas prawie ciągły zjazd do Szklarskiej Poręby z której udaliśmy się na wodospad Kamieńczyk. Oczywiście podjazd musiał być :D
Wodospad Kamieńczyk
Z Kamieńczyka pojechaliśmy Górnymi Reglami w kierunku Jagniątkowa gdzie czekał na nas podjazd na Dwa Mosty. Niestety zanim dotarliśmy na miejsce jedna osoba z naszej grupy przeciążyła kolano i musiała trochę zmienić trasę. Reszta zdobyła Dwa Mosty :D. Tu okazało się że jednak nie uda nam się przejechać całej zaplanowanej trasy. Na początek po zjechaniu szybkim asfaltowym zjazdem do drogi Sudeckiej wykreśliliśmy zamek Chojnik (niestety) i ruszyliśmy Dolnymi Reglami z powrotem do Szklarskiej Poręby. W Szklarskiej nastąpiła przerwa na pizzę w mojej tamtejszej ulubionej pizzerni, która funkcjonuje już chyba od 1991 roku.
Szklarska Poręba
Niestety czas płyną nieubłaganie i trzeba było zrezygnować z ataku na Wysoki Kamień. Udaliśmy się przez osiedle Huty na nieczynną kopalnie Stanisław skąd prezentowały się wspaniałe widoki...
Dyskusja nad dalszą trasą
Urobisko kopalni Stanisław
Widok z kopalni Stanisław
Kawałek dalej czekały na nas Sine Skałki. Tym razem w moim i Mateusza wypadku zamiast podjazdu mieliśmy zjazd.
Widok z Sinych Skałek
Rozpoczynał się już zachód słońca, a przed nami jeszcze góra Smrk do zdobycia. Niektórzy w tym miejscu zaczęli wątpić czy zdążymy tam dotrzeć przed zmrokiem :D. Udało się :D
Wieża na Smrku
Rzeźba na Smrku
Na Smrku przywitały nas totalne pustki i spokój. Słońce już zachodziło więc tylko szybkie fotki i ciągła jazda w dół z zawrotną prędkością. Do centrum Singltrek dotarliśmy około godziny 21:00. Szybka kąpiel, ciepły posiłek który w ostatniej chwili kupiliśmy no i PIWO!!!

Część fotek autorstwa Rafała, Mateusza i bobika

 


  • DST 41.40km
  • Czas 01:55
  • VAVG 21.60km/h
  • VMAX 36.30km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1206kcal
  • Podjazdy 276m
  • Sprzęt KROSS R4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jarocin w sprawie... + prawie XC

Wtorek, 8 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 0

Wpierw trasa na Jarocin po pierdołkę do roweru... Wracając chciałem pokręcić troszkę po pętli XC w Żerkowie. Ledwo wjechałem w las pojawiło się mnóstwo much :/. Normalnie takie chmary że w pierwszym momencie myślałem że to rój os. Nie dało się kręcić bo takie roje pojawiały się co chwilę... Pojeździłem troszkę i pooglądałem co nowego pojawiło się na trasie mistrzostw XC. Pojawiło się kilka nowych odcinków ale patrząc na całość to organizatorzy postanowili zarżnąć kondycyjnie zawodników :D
Szalony Drwal
Szalony Drwal
Nowa sekcja
Nowa sekcja